Zanim zaczniesz swoją przemianę, niezależnie od jej wymiaru, najpierw WYRZUĆ ŚMIECI! Ze swojej głowy, z lodówki, z jelit, z ciała. Zrób przegląd wszystkiego, co sprawia, że czujesz się źle. Wszystko to, co sprawia, że ciało choruje. Wszystko to, co jak domino, niszczy: Twoje postrzeganie rzeczywistości, Twoją samoocenę, Twoje samopoczucie, Twoje zdrowie psychiczne, fizyczne, a na samym końcu Twój wygląd.
Żeby być w stanie to zrobić, zacznij od uporządkowania tego, co jest Twoje, a co nie. Jakie myśli i przekonania należą do Ciebie, a jakie zostały wpojone Ci na drodze socjalizacji i dorastania. Czy np. przekonanie, że: „szczupłe kobiety mają łatwiej”, jest Twoim własnym przekonaniem, czy zasłyszanym od kogoś w dzieciństwie? Czy przekonanie, że „dobra matka, to ta, która poświęca siebie dla rodziny” to prawda, czy historia Twojej matki, która po prostu, w przeciwieństwie do Ciebie NIE MIAŁA WYBORU.
Zrób przegląd śmieci w swojej lodówce. Dowiedz się, co szkodzi Twojemu ciału, a co je wzmacnia. Co pozwoli mu żyć długo i w zdrowiu. Jaki pokarm powoduje, że nasze ciało jest odżywione, a dzięki czemu głowa ma dużo energii. Wyedukuj się. Zasięgnij porady, czytaj! Zrozum DLACZEGO, a nie tylko JAK SZYBKO? Zrób przegląd swojego organizmu. Przebadaj się. Dowiedz się, co nie działa i dlaczego? I odrzuć to, co doprowadziło Cię do tego stanu. ZROZUM!
Wyrzuć emocje. Te które kisisz w sobie od lat i zamiatasz pod dywan, z pod którego raz na jakiś czas wychodzą potwory w postaci wewnętrznych sabotażystów, które za każdym razem sabotują Twoją drogę do bycia szczęśliwą. Wyrzuć śmieci z szafy i wszystko to, co jest znakiem przeszłości. Dzisiaj jest dzisiaj i wszystko to, co było - nie ma już znaczenia.
Zobacz nareszcie to, czego nie chcesz i zrób z tym porządek. Wyrzuć wszystko to, co powoduje, że z dnia na dzień czujesz, że pochłania Cię coraz większe bagno. A kiedy już to wszystko wyrzucisz, dużo lżej będzie Ci iść na przód bez ciężkiego bagażu.